czwartek, 28 stycznia 2016

Amonitowy wisior

16.

Kolejna praca robiona na wyzwanie. Tym razem w Kreatywnym Kufrze klik. Tematem były Dary morza: muszle, bursztyny, perły.

 


Ponieważ typowych muszelek nie zbieram, więc ich nie mam. Bursztyny kocham, ale do wykorzystania mam kilka malutkich. Perły... cóż piękne, ale... Więc co zastosować? I z takimi dylematami zmagałam się ponad tydzień. Po przejrzeniu zasobów wybór padł na połówkę amonitu - przecież to też muszla, tylko stara i skamieniała. Swój okaz zdobyłam na zeszłorocznej Wystawie Minerałów. Ok, wiedziałam co, ale pozostał dylemat jak? Kolejny tydzień obmyślałam wzór. Wybrałam ścieg peyote, jak do oprawy zwykłego kaboszonu. Niestety nie mam jeszcze dużej wprawy w koralikowaniu, a amonit miał nieregularny kształt, więc wyszła klapa. A właściwie nie wyszło nic.
No i musiałam wymyślić coś nowego. Wybór padł na haft koralikowy z podklejonym filcem. Niby prosto, ale jeszcze nic w ten sposób nie zrobiłam. :)
Zebrałam siły i ostatecznie powstał poniższy wisior. Jak na pierwszy raz efekt jest zachwycający :) (taka moja skromna opinia ;)).
Amonit wzbogaciłam o jedną szklaną perełkę i trzy małe kawałeczki bursztynu. Koraliki to oczywiście japońskie Toho. Wisior zawiesiłam na podwójnym skórzanym rzemieniu.





Tył podszyłam skórką w kremowym kolorze.


A co Wy sądzicie?

wtorek, 26 stycznia 2016

Otulacz na dredy ;)

15.
Dziś dalszy ciąg nie biżuteryjnych prac :)
Jakiś czas temu postanowiłam zrobić nową zimową czapkę dla Męża. Ciepła aura nie pomagała mi w przyspieszeniu pracy. Aż tu przyszedł wielki mróz i prawie jednocześnie pojawiło się wyzwanie na stronie Szuflady. To mnie zmotywowało podwójnie. :) I powstała cieplutka wełniana czapa robiona na drutach.
Wzór jest mojego pomysłu. Warunkiem była dobra rozciągliwość, ponieważ Mąż jest posiadaczem dość długich dredów i większość gotowych czapek jest zbyt mała. Wykorzystałam szarą 100% miękką wełnę i cieniowany akryl w kolorach od zgniłej zieleni, przez bordo, po ostry pomarańcz.
Efekt końcowy zadowolił posiadacza dredów :) a jasny paseczek akrylu rozweselił szarą wełnę.

Jak wspomniałam czapka bierze udział w wyzwaniu na Szuflada.pl klik


Mąż i czapka...




piątek, 8 stycznia 2016

Zimowe lampiony

14.
Dziś znów coś nie beadingowego - decoupage na szkle. Lampiony na świeczki typu tealight.
Zrobiłam je dość dawno, ale jak zwykle brak zdjęć opóźniał publikację posta :)
Pierwsze są dwukolorowe (taki efekt ombre ;))Wykonanie proste: szklaneczki oklejone papierem ryżowym, na to naklejony motyw. Aby uzyskać oszroniony brzeg użyłam pasty strukturalnej i odrobiny brokatu. Całość polakierowałam, aby była trwalsza.
Uwielbiam efekt, który daje papier ryżowy, te niesamowite nieregularne żyłki, który szczególnie widać przy zapalonej świeczce.








Kolejne-białe z motywem gwiazdy betlejemskiej wykonałam podobnie. Brzegi "pozłociłam" farbą, brokatowym pisakiem podkreśliłam wzór, a całość polakierowałam dla trwałości.